Witam , nadszedł ten wyczekiwany dzien odblokowania dyfuzora . Po zdjęciu go odrazu zobaczyłem ten "lejek " lecz dyfuzor sam w sobie był naprawde ciężki . Po rozcięciu okazało się moim oczom to cudo

Pytanie do was , czy mieliscie styczność z tym czyms . Czemu to ma służyć ? Pytam z ciekawości bo po zobaczeniu wyciągnąłem to i mam teraz pusty dyfuzor . Ojciec powiedział mi ze nie miało to właściwości dławiących tylko poprostu tłumiło , czy to prawda ? czy przez wyciągniecie tego poprostu pogorszyłem dyfuzor ?

To pewnie jakiś katalizator. Napewno nic nie pogorszyłeś a taty zapytaj czy woli oddychać przez sitko czy normalnie?

Hahahhaha . Genialna odpowiedź Zadziwiło mnie poprostu to ze nigdzie nie obiło mi sie o uszy aby takie coś wg. istniało . Z poradnika o odblokowaniu Dt taki rocznik jak mój KTM miała tylko lejek , lejek to ja też mam , ale o tym cudzie techniki nie słyszałem . A nawiasem mówiąc owy lejek w dt jest mocowany na 3 spawach , natomiast w KTM jest on całościowo przyspawany bez możliwości wyjęcia go , podeślę fote jezeli kogoś by to interesowało . ( będziemy na maszynie wywiercali cały środek aby ten lejek poprostu zniknął . na szczęście mam taką możliwosc )

Taki sam miałem w sendzie to tak jakby katalizator,blokuje

W poradniku o odblokowywaniu DT roczniki 2004 wzwyż pisałem o tym katalizatorze.

Enduros70 pisze:W poradniku o odblokowywaniu DT roczniki 2004 wzwyż pisałem o tym katalizatorze.

To prawda , lecz myslalem ze ewolucja dyfuzorów w ktm była równoległa do tych w DT . Więc z automatu byłem nastawiony na dt 99 , 00

Chyba ze dyfuzor nie jest od nowości Dziękuje wszystkim za udzielenie sie w tym poście . A tak z innej beczki , dyfuzor pomalować farbą do pieców ( czy temperatura nie będzie za duża ) czy próbować to wypolerować

Zwykły spray żaroodporny wystarczy, tylko jeśli są naloty rdzy to trzeba ją usunąć bo po pomalowaniu z powrotem wyjdzie

Witam, mam taki sam problem. Po rozcięciu identyczny widok. Nie mam pojęcia jak to dziadostwo usunąć? Cholernie mocno się to tam trzyma i ani drgnie?

Za mały młotek i za tępy przecinak.

Już usunąłem. Najlepiej było mi to zrobić tak: (ten środek jest zbudowany trochę na wzór plastrów miodu, jest kruchy), więc wydłubałem go śrubokrętem a poźniej sam ten okrąg powyginałem, trochę zmęczenie materiału zadziałało i wyłamałem resztę łomem. Generalnie dość mocno to tam siedzi bo jest zgrzane i zaciśnięte. Zabawy jest ale efekt końcowy zadowalający. Dyfuzor już pospawany i pomalowany na czarno trwałą żaroodporną farbą do kominków 1200'C dobrej sprawdzonej firmy. Jutro założymy go z koleżką na moto i powinen mieć odczuwalną większą moc.