Witam serdecznie, moja yamaha jest świeżo po remoncie. Były wymieniane łożyska, tłok, pierścienie, uszczelniacze itd. Teraz musze dotrzeć ją do jakichś 200km, ale problem w tym, że gdy po jedzie zostawiam ją w garażu (zakręcony gaźnik), to na drugi dzień jest pod motorem kałuża wody czy benzyny i dalej się skrapla. Dopatrzyłem się skąd to leci i z takiego czarnego węża, który prowadzi od tłumika w stronę silnika, z niego też wydobywa się dym (głupio bo przy silniku jest i stamtąd dymi..). Wcześniej nie miałem takiego problemu. Co z tym zrobić?

Wbrew pozorom z fusów tu nikt nie wróży, woęc postaraj się wyrażać precyzyjniej. Co jak co to wode od benzyny chyba potrafisz odróżnić, a jak nie jesteś w stanie opisać dokładnie z którego miejsca cieknie to daj fotki i zaznacz na nich.