Odpowiedz

Gaśnie w deszczu

20 sie 2016, 16:27

Wracając sobie któregoś pięknego deszczowego dnia mając do domku 7km moja Yamaszkę zaczęła przerywać i zgasła zmieniłem świece i nic poprawy iskry brak, następnego dnia porozpinałem wszystkie kostki i wypsikałem sprajem do kostek. Motor zapalił i przez dwa tygodnie było spokój, wczoraj znów złapał mnie deszcz (ulewa) tym razem blisko domu, i znowu motor zgasł przypchnąłem do garażu i zapalił spryskiwaczem psikałem po kablach, również wysokiego napięcia i wszystkich kostkach motor nadal pracuje nie chce zgasnąć. Dodatkowo wjeżdżałem w największe kałuże (Ogromne) i nadal nie chciał zgasnąć, przy zbiorniczku wyrównawczym z płynem chłodniczym jest jakiś przekaźnik który miał kostkę zaśniedziałą czy to może być to czy może jakaś inna przyczyna. Kostkę dobrze wyczyściłem, tyle że boje się trochę wyjeżdżać w deszcz. A ten przekaźnik to niby od czego bo nie wiem, dodam że motocykl posiadam 1,5 miesiąca i rok prod. 1999r proszę o jakieś może nakierowanie mnie gdzie mam szukać usterki żebym nie musiał jazdy zmieniać w pchanie <help>

Re: Gaśnie w deszczu

20 sie 2016, 23:03

Ja bym spróbował zmienić kabel i fajke.
Wrzuć zdj. tej kostki.

Re: Gaśnie w deszczu

21 sie 2016, 18:27

Też wydaje mi się że to kabel i fajka wysokiego napięcia, tyle że pryskałem po kablu i po fajce wodą i motor nadal pracował <?>

-- 22 sie 2016, 11:50 --

Naciągnąłem dzisiaj na przewód i na fajkę wąską dętkę od kolarki, przy cewce spiąłem trytką na fajce zostawiłem dłuższą że zasłania całą świecę do głowicy dotyka trochę. Polewałem obficie wodą cewkę, przewód i fajkę motocykl nie gaśnie, teraz czekam na deszcz (bardziej na wolne w pracy) żeby pojeździć <oklaski> a są w okolicy piękne tereny, zamówiłem także przez internet nową oponkę Dunlop Geomax MX 51 100/100/18 \. Już nie mogę się doczekać kiedy ją przetestuje. Pozdrawiam wszystkich <ok>

-- 22 sie 2016, 11:51 --

Odpowiedz