Witam. Mam problem z DT 125. Niedawno dałem się koledze przejechać, kompresja była już na wyczerpaniu, jeździł na wysokich obrotach, jak mi oddał DT osłabła, na rezo wolniej wchodziła, więc myślałem że przytarł, pomiar kompresji wskazał 5.2 bara co dziwne bo zapalała 0,5 sekundy od dotkniecia rozrusznika. Wstawiłem nowy tłok wossner + szlif cylindra na 0.06mm. Dziś wszystko złożyłem i ma dokładnie tyle samo mocy co przed remontem, na rezo tak samo wolno wchodzi, a pomiar kompresji wskazał 5.2 bara po remoncie (zepsuty manometr? w moto kolegi wskazał 9) Co się mogło stać z DT i co muszę posprawdzać? Ponadto od tamtej pory jak dam max gaz i szybko odpuszcze to wchodzi na bardzo wysokie obroty, i po chwili przechodzi do normalnych wyglądało mi to na nie nasmarowaną linkę gazu, ale wszystko z nią ok. Gdzie szukać problemu?

Ciągnie gdzieś lewe powietrze może. Wymieniałeś simeringi na wale? Czy tylko remont góry zrobiłeś? Może też gaźnik do regulacji.

Właśnie skończyłem uszczelniać układ i lewego już chyba nie ma za gaźnikiem bo nie wchodzi na obroty sam, ale zepsuł mi się YPVS. Był ok i w pewnym momencie po prostu sie zepsul i nie wchodzil do gory. Jak jest dobrze ustawiony to po prostu nie wchodzi do góry tak jakby coś go blokowało, self test prawidłowy wszystko chodzi, wyregulowałem go więc tak że jest caly czas lekko otwarty i otwiera sie calkiem na wysokie obroty.
1.Co zrobić tym zaworem?
2.Jaką moc powinna mieć DT 125 ? https://www.youtube.com/watch?v=l63zs9RkdP8 - idzie mniej więcej tak z tym, że nie mogę jej postawić wysoko na koło inaczej niż ze sprzęgła z jedynki, na dwójce ze sprzęgła delikatnie koło się podniesie ale o utrzymaniu go na gumie to nawet pomarzyć nie mogę z 2 biegu.
3. Chciałbym prosić aby ktoś wymienił mi listę rzeczy do sprawdzenia które mogą przeszkadzać wyciśnięciu z niej maksymalnej mocy.