Po sprzedaży lc2 przyszedł czas na coś większego , w maju kupiłem exc . 2 miesiące pojeździłem i w wakacje wziąłem się za robotę bo za coś trzeba go wyremontować. remont planowałem na wrzesień ale pod koniec wakacji strzelił tłok , ale pieniążki już były więc dałem silnik do mechanika gdzie okazało się że kartery były spawane na łożysku wału . I jakiś czas motor leżał u mnie w garażu bo kartery do niego są na wagę złota (nigdzie ich nie mogłem dostać poza nówkami za ponad 3000) . Aż tu nagle jak manna z nieba trafiły mi się nowiutkie za 900 zł . Od razu kupiłem też nowy wał z korbą , oczywiście tłok , łożyska, napęd, łożyska wahacza , uszczelki , uszczelniacze , wcześniej wymieniłem jeszcze watę w tłumiku i śruby mocujące stelaż zadupka i to chyba na tyle . No i oczywiście kilka zdjęć motorku i tego jak wyglądał silnik .