Spoko. Czyli jak moto leży (obroty w przedziale 1,5k rpm) i olej spływa to motocykl żre go jak szalony, ale jak na kole się jedzie gdzie też spływa (obroty są znacznie większe) to już spoko? Nie czaję.
Ale ile czasu on będzie tak leżał? Bez przesady, jak fabryka coś montuje, to ma to spełniać swoją funkcję. Ja jeżdżę na dozowniku już rok, i też tam się podnosi lekko przednie koło, górki nie górki, gleby, i jakoś jeździ i ma się dobrze. ;D