Postanowiłem robić mieszankę samemu.
Co za tym idzie trzeba jakoś odłączyć dozownik.
Zapytałem w warsztacie jak to zrobić to mechanik kazał zdemontować i podorabiać jakieś zaślepki.
No ale wiadomo jeździć trzeba już a te zaślepki to zaraz pewno parę dni potrwa.
właściciel tego samego warsztatu stwierdził co innego "wystarczy wylać olej z dozownika i nic nie robić" .
Na moje pytanie czy na pewno się nic nie stanie( nie uszkodzi się żadna linka), stwierdził że na pewno wszystko będzie ok.
Komu wieżyc mechanikowi czy właścicielowi ?
Co wy o tym sądzicie (z doświadczenia) lepiej zdemontować , czy po prostu nie lać do niego oleju?