1. Możliwe, ocenisz to jak złożysz wszystko i odpalisz. Poradnik regulacji gaźnika jest na forum, nie ma znaczenia czy motocykl jest po remoncie.
2. Po pierwsze nie baw się w żadne metody typu 1000km nie przekraczaj XXXX obrotów. Pierwsze 10 minut po odpaleniu niech sobie po prostu pochodzi na wolnych, potem pierwsze kilometry nie dziduj ale też nie rób czegoś takiego że jedziesz dłuższy moment na stałych obrotach - unikaj tego jak ognia, rób tak że rozpędzasz się na kolejnych biegach, z jedynki lekko startujesz, bez żadnego mielenia kołem, tak samo podczas jazdy unikaj takiej jazdy, że zarzucasz tył i gaz, żeby sobie bokiem pójść - to ma być po prostu normalna pod normalnym obciążeniem ale bez zamulania, nie sprawdzaj też "ile ciągnie v-maxa czy na ile obrotów się wkręci na nowym tłoczku". Po tych pierwszych kilometrach (załóżmy jakieś 40km) jeździj tak samo ale już w pełnym zakresie obrotów, czyli do momentu kiedy czuć, że na tym biegu się już nie rozpędza, i tu też tak samo - nie jeździj cały czas np. 80km/h na tym samym biegu - staraj się zwalniać, przyśpieszać na różnych biegach, żeby nie trzymać ciągle tych samych obrotów. Całe taka procedura docierania to z 200km, potem możesz stopniowo zacząć już jeździć jak na offroad przystało Mieszanka przy docieraniu możesz dać 1:40, po docieraniu normalnie 1:50

OK, Wielkie dzięki FastMan za całe wytłumaczenie
Tylko jeszcze pytanie co do mieszanki... Do tej pory by lany po prostu olej do dozownika który sam pobierał odpowiednią ilość oleju. Czy mógłbym pozostać przy tej opcji ( tak jak mówiłem motocykla używa głównie mój młodszy brat i na pewno łatwiej dla niego jest kontrolować tylko ile oleju jest w dozowniku i lać wahe prosto do baku niż odmierzać, kombinować na stacji ile oleju względem paliwa itp. ) i po prostu dolać " kropelke " oleju prosto do baku podczas tego docierania ?

Teoretycznie możesz go zostawić i tak jak piszesz - dolać ciut do baku podczas docierania, tylko zwróć uwagę czy pod pokrywę dozownika nie dostaje się syf i ogólnie sprawdzaj co jakiś czas czy wszystko jest z nim w porządku. Bo można się na dozowniku ładnie przejechać, czego oczywiście nie życzę.

Dolewaj do baku 50ml oleju na każde 5l benzyny.

Witam, mam takie pytanie ponieważ kupiłem yamahę dt 125 RE 2004 i jak nią jezdziłem przed zakupem to wszystko było ok. Jednak po dwóch dniach jak stała i nią nie jeździłem. Nie mogłem jej odpalić (akumulator dość słaby) wziąłem ją na pych odpaliła od razu. (przed tym zabiegiem nie ustawiłem ssania bo zapomniałem). Jak odpaliła na pych postawiłem ją na stopce żeby sobie chwile pochodziła i się rozgrzała i po krótkiej chwili spadły obroty nie zdążyłem dać gazu bo stałem od niej kilka metrów i zgasła. Myślę sobie no nic jeszcze raz pchnę i nie będzie problemu a tu zonk nie chce odpalić już na pych. Raz lekko pierdnęła na pych ale też zgasła. Wymieniłem świecę, wymieniłem akumulator, sprawdziłem czy daje iskrę no i iskra niby jest. Co może być nie tak? Co jeszcze sprawdzić? Może gaźnik jest zabrudzony? Może paliwo niedochodzi? W jakiej kolejności i co polecanie sprawdzić aby nie rozkładać yamahy w części pierwsze...

czyszczenie, regulacja gaźnika + czyszczenie filtra. Powinno być ok ;)

Ok dzięki, dam znać jak tylko przeprowadzę ten zabieg czy pomogło.

-- 05 wrz 2016, 23:19 --

Tak jak obiecałem daję znać, yamaha śmiga jak złoto! Jeszcze tylko delikatnie gaźnik trzeba wyregulować ale to na prawdę delikatnie. Mi pomógł następujący zabieg: sprawdziłem czy idzie paliwo do gaźnika z baku (szło) więc wykręciłem świecę i próbowałem kręcić przykładając do cylindra zapalniczkę, powinien buchać a tu nic więc dla pewności wlałem mu nakrętkę benzyny przez cylinder wkręciłem świece i jazda z rozrusznika i ledwo ledwo yamaha odpaliła ale musiałem wspomóc ją gazem. Grubo przykopciła z tłumika a jak już się rozgrzała to dałem trochę w manetkę to wyleciał cały ten syf. Czyli wniosek jest prosty była za bogata mieszanka i zamuliło go okrutnie a w cylindrze za dużo oleju a za mało benzyny jak dolałem czystej do cylindra to wystartował. Pojechałem na stacje dolałem do baku 3L czystej benzyny bez mieszanki. Mój błąd polegał na tym, że dozownik daje swoje a ja jeszcze dla pewności do baku wlałem 50ml castrola. Wychodzi na to, że dozownik jest bardzo dobrze ustawiony i nie trzeba nic do benzyny dodawać bo poźniej go zamuli jak się nadmiar odłoży w postaci nagaru.

Z dozownikiem jak z teściową - dobrze jak nie ma.

Jeśli dozownik jest odpowiednio serwisowany a motocykl nie służy do jeżdżenia podjazdów i torów hard Enduro to ja bym jak najbardziej zostawił.

Racja im więcej pierdół czyt. dozownik, rozrusznik itp. tym gorzej. Moim zdaniem mieszankę powinno robić się samemu tak jak w starszych dt a kopać z kopniaka. Owszem można mieć dozownik ale powinna być alternatywa (kranik jak od baku) i albo używam dozownika albo robię mieszankę. Powiem wam szczerze, że nie ma takiej możliwości aby zapomnieć zrobić mieszankę. Mam 2 kanistry każdy po 10L. Leję do pełna dwa i dodaję olej. Jak kończę jeździć dolewam z kanistra bak do pełna. Jak któryś z kanistrów zrobił się pusty idę na stację zalewam i od razu robię mieszankę. Jeżeli jest systematyczność to nie ma możliwości o pomyłce. Podobnie jeśli idzie o rozrusznik z którym aktualnie mam problem...

-- 07 wrz 2016, 0:54 --

Jak wykręcić i zdemontować rozrusznik bo mi zaczął charczeć i skrzeczeć pewnie bendiks bo się przycina do tego. Gdybym miał i rozrusznik i kopkę to bym ten rozrusznik "oszczał ciepłym moczem" a tak muszę go wymontować i zrobić bo nie chce mi się biegać wskakiwać i odpalać z biegu... pytanie gdzie on jest i jak go zdemontować? Bo jeszcze nigdy tego nie robiłem w motorze...