Trzeba umieścić pierwszy pojazd w nowej galerii, więc idę na pierwszy ogień.
DT zakupiłem w lutym 2011 w stanie opłakanym za 2900zł z niemieckimi papierami do rejestracji, właściciel mówił że moto jest ok. 1000-2000km po remoncie. Ogólnie moto odpalało ale nie trzymało wolnych obrotów, nie chciało się wkręcać, gaźnika nie dało wyregulować się w żaden sposób, bo lewe powietrze to on wciągał każdym możliwym wlotem. Poza tym łysa opona, uszkodzona stacyjka, przepalone żarówki, brak okładzin hamulca tylnego.
Foty jeszcze z aukcji:
Aby doprowadzić DT do stanu używalności wymieniłem gaźnik, cały filtr powietrza z filtrem powietrza włącznie, co trzeba było uszczelnić to zostało uszczelnione. Wymienione wszystkie płyny, nowy akumulator, jakieś tam pierdółki, co by wszystko działało jak należy.
Podsumowując po jakichś dwóch miesiącach od kupna motocyklem dało się jeździć. Po jakimś czasie przy okazji zmiany uszczelki pod głowicą okazało się, że faktycznie był robiony remont przez poprzedniego właściciela, założony wossner, jeszcze z widoczną tą okładziną, czy jak to tam się zwie
Do dnia dzisiejszego wszystko co wymagało wymiany było wymieniane na bieżąco, ogólnie nie ma jakiejś masakry - to co wymieniałem oprócz części z samego początku - dwie opony tylne (z czego jedna używka do dojechania), dętka, uszczelniacz pompy wody, wirnik pompy wody, linki YPVS, klocki przód i tył, lusterka, podnóżki, błotnik przód akcesoryjny, stacyjka. Przy zróżnicowanej jeździe czyli 50% takiej normalnej jazdy bez piłowania ale nie też jakaś ekonomia i 50% piłowania po terenach DT pali 5l/100km.
Fotki z ubiegłego sezonu: