Witam
Posiadam następujący problem: moja Yamaha TDR 125 w ogóle nie odpala. Ani na chwilę nie słychać niczego więcej poza rozrusznikiem. Iskra jest, filtr powietrza został wymieniony, gaźnik był czyszczony. Po czyszczeniu gaźnika z początku nie odpalała, lecz po wykręceniu o kilka obrotów śruby regulacyjnej motor odpalił. Później po kilku regulacjach chodził idealnie, trzymał obroty, nie gasł i jeździł. Następnego dnia, nie zmieniając niczego, nie odpalił już ani razu. Paliwo jest i dochodzi do gaźnika. Proszę o pomoc.

Zobacz czy nie ścięło klina na wale.

a kompresje masz?

Kompresja raczej jest, bo jeździ normalnie. Ale nie mam na razie odpowiedniego urządzenia, żeby to sprawdzić. Kwestia jest chyba dobrej regulacji gaźnika. Pokręciłem trochę śrubą od przepustnicy i wszystko chodzi, jedyne co jest nie tak, to to, że po włączeniu ssania obroty spadają zamiast rosnąć.

Na ciepłym silniku jak wyłączasz ssanie to dostaje więcej paliwa i gaśnie tak ma być

paolo9779 pisze:Na ciepłym silniku jak wyłączasz ssanie to dostaje więcej paliwa i gaśnie tak ma być

Odwrotnie.

Dokładnie teraz to nawet do reszty zdania pasuje

Pojechałem do serwisu i okazało się, że cały gaźnik wymaga naprawy. Prawdopodobnie zawór iglicowy.