Po odpaleniu dtki obroty leca mi do 8tys i krecenie sruba ze sprezynka nic nie daje ani wkrecanie ani wykrecanie, obroty stoja w miejscu, dodam , ze sruba od regulacji skladu mieszanki tez nie zmienia nic ani wkrecona na maxa ani troche slabiej. co moze byc przyczyna?

linka gazu

masz namysli, ze naciagnieta za mocno? moglem ja zahaczyc wyjmujac lub wkladajac gaznik? Poki co schowalem w garazu wszystko bo za szybko trace cierpliwosc. Linka gazu to taka z dluga sprezyna?

Linka gazu odchodzi ci od manetki do samego gaźnika, mogła gdzieś się zagiąć czy coś, albo czas ją nasmarować, odkręć z jednej strony i wlewaj WD-40 aż zacznie z drugiej strony wypływać

Najprawdopodobniej lewe powietrze, ewentualnie wykręcona regulacja linki nad przepustnicą.

Ulqloria pisze:Linka gazu odchodzi ci od manetki do samego gaźnika, mogła gdzieś się zagiąć czy coś, albo czas ją nasmarować, odkręć z jednej strony i wlewaj WD-40 aż zacznie z drugiej strony wypływać

? a trójnik gdzie ?

sprawdzilem przeczyscilem linke gazu, nie wyglada jakby mialo z nia cos byc nie tak. teraz to w ogole jest klops bo krecilem ta sruba od obrotow az ja wykrecilem calkiem nagle zabulgotalo i dobre 30 sekund cos sie przelewalo po wylaczeniu silnika, przestala odpalac. swiece wyjalem wysuszylem i nadal nic. jak uzywam kopniaka to tylko mokry dzwiek. btw regulacje nad przepustnica tez sprawdzilem. ehh sam juz nie wiem co teraz

bananoweyo pisze: tylko mokry dzwiek.

Tzn? Jak nie reaguje na regulacje to lewe.

brzmi jakbym hmm troche jak mokry kaszel albo dzwiek kopniecia stlumiony pod tafla wody. Za pierwszym razem jak wlozylem gaznik to ladnie odpalil i okolo 3tys obrotow ale uszczelka mi przepuszczala i musialem wyjac zanim zaczalem probe regulacji gaznika, dokrecilem wszystko jak nalezy i po ponownym wlozeniu jak w 1 poscie, 8k obrotow itd Wszystko elegancko docisnalem, sprawdzilem nie wiem w ktorym miejscu mogloby lewe powietrze wchodzic w takim razie

Spod mocowania gasboxa, na króćcu albo z pod magneta.