Cześć. Moja yamaha dt chodzi dosyć dziwnie. Do około 5000 przyśpiesza tak, jak normalna dt, jednak potem spada moment obrotowy. Na 1 biegu dobija do około 10000, na każdym następnym coraz niżej, a na 6 tylko do 5500. Nie ma za bardzo różnicy między jazdą na 1/4 i na całej manetce. Tylko głośniej chodzi, ale momentu obrotowego to nie zwiększa. Blokad nie ma, kompresja dobra. Co to może być? Gaźnik, świeca, filtr, moduł, kabel wn, wydech wymieniane.

dobra kompresja czyli jaka ?

9.5 bara.

-- 23 lip 2014, 19:17 --

Już wiem, co prawdopodobnie było winą. Ktoś tulejował cylinder i zepsuł to najbardziej, jak tylko się dało. Kanały w tulei są prawie 2 razy mniejsze, niż w cylindrze.