Regulamin forum
Przy dodawaniu tematu wybierz odpowiedni prefiks z listy. Pamiętaj aby w opisie twojego problemu podać dokładny model motocykla wraz z jego rocznikiem, np. Yamaha DT 125 LC2 1988. Postaraj się opisać wszystko dokładnie i szczegółowo, to bardzo ułatwi innym użytkownikom udzielić konkretnej odpowiedzi.
Panowie mam problem z moją Yamaszką. Szukałem na szukajce ale nie znalazłem odpowiedzi na pytanie. Otóż, kiedy jadę na 3cim biegu przy ok 6tys obrotów i zredukuję na 2gi i obroty wzrosną do jakichś 8tys, tak jakby odcinało mi zapłon. Robi "łutututuut" jak w 4-sówie. Można do oporu kręcić manetką i nie wskoczy powyżej tych 6,5tys. Gdy obroty spadną jest okej. Najpierw wymieniłem świecę i nakręciłem na nowo fajkę, bo myślałem, że mam jakieś przebicie ale nic nie pomogło. Wsadziłem nowy, nasączony filtr, wyczyściłem gaźnik i poszczególne kanaliki i dalej tak samo. Nawet odpiąłem akumulator i otworzyłem zawór wydechowy bo myślałem. że on mnie roluje. Przeczyściłem też końcówkę wydechu. Yamaha odblokowana na wydechu- dyfuzor+tłumik przelot. Dodam, że po zakupie jej wszystko było dobrze aż do teraz.
Ok, ale wiesz, nie miałem tego od początku, pokazało się to po paru miesiącach, dokładnie pod koniec września. Moto od czerwca u mnie śmigało.
-- 27 lut 2015, 22:12 --
to się dzieje tylko wtedy gdy moto dostaje większego wysiłku, czyli go wkręcić trzeba na obroty wyższe- pow 6k obrotów jak właśnie otwiera się zawór YVPS
-- 01 mar 2015, 20:32 --
Panowie, nic z końcówką jeszcze nie robiłem ale dziwne bo jak silnik trochę pochodzi na obrotach, postoi sobie na wolnych to od czasu do czasu nawet odetnie mi mi na luzie koło 6,5k. Wiecie może o co chodzi???
-- 03 mar 2015, 21:46 --
Problem rozwiązany, pisze na przyszłość. Okazało się że przetarł mi sie przewód przy liczniku od kontraktonu i kostka odblokowujaca nie miała z nim połączenia. Temat do zamknięcia