Witam, mam problem z odpalaniem mojej dt 125 98r, otóż muszę się zdrowo nakopać żeby odpaliła, a na pycha pali prawie odrazu, po nagrzaniu silnika odpala od kopa, chciałbym dodać że kapało mi paliwo z wężyka, bodajże od nadmiaru paliwa czy coś w tym stylu, więc go zaślepiłem, i od tej pory zaczęły się problemy. Co to może być? Czy to przez zaślepienie tego wężyka czy to już słaba kompresja? A może iskra? Dodam że 2 dni temu jeździłem i nie zauważyłem spadku w mocy, moto jechało tak jak zawsze.

Ja bym stawiał słabą kompresje a ten gaźnik ogarnij jak trzeba a nie zaślepiasz.

paolo9779 pisze:Ja bym stawiał słabą kompresje a ten gaźnik ogarnij jak trzeba a nie zaślepiasz.

Ale chyba jakby spadła kompresja to chyba by stracił na mocy, co?

Jeżdżąc cały czas nie odczujesz tak zaraz znacznego spadku mocy. Pomiar i ocena stanu tłoka rozwieje watpliwości.

paolo9779 pisze:Jeżdżąc cały czas nie odczujesz tak zaraz znacznego spadku mocy. Pomiar i ocena stanu tłoka rozwieje watpliwości.

Dzięki.