Witajcie
Potrzebuję rady.
Posiadam aktualnie yamahe dt z 2000 roku z vinem JYADE. W silniku rozleciało się łożysko igiełkowe wałka sprzęgłowego oraz jest ułamana szpila w lewym karterze(jedna z 4 gdzie mocuje się króciec ssący).
Jest ryzyko że jak będę próbował rzeźbić to po remoncie będzie brał lewe powietrze oraz nie mogę znaleźć łożyska igiełkowego o dokładnie takich samych wymiarach. Doradźcie:
Kupić używane kartery z łożyskami w środku(licząc, że sprzedający nie zrobi mnie w bambuko mówiąc że łożysko igiełkowe jest w dobrym stanie), wywalić wszystko poza tym jednym łożyskiem i tym magicznym sposobem uniknąć rzeźby i nerwów w poszukiwaniu nowego łożyska czy raczej nie cudować i robić rzeźbę na tych karterach co są teraz i szukać łożyska którego nigdzie nie mogę znaleźć a autoryzowany serwis yamahy dał mi złe.
To też do pierwszej opcji mam pytanie, czy każdy zestaw karterów z dt r, czy to z 91r czy 2000, będzie pasował? Pytam, ponieważ niby nic się nie zmieniło w tych rocznikach, a wydech z dt z 2000r nie wchodzi na dt z 91'.
W sumie drugie pytanie, by się upewnić. Kartery od yamahy tzr(na olx znalazłem o oznaczeniu 4fl) są identyczne jak do dt?