Frozen pisze:

Kawasaki pisze:Nie, nie dużo go ucieknie przy odłączeniu węży, sprawdź tylko później czy się nie zapowietrzył...

No sorry,ale jak ja przeciąłem ten wężyk to płyn zleciał mi w minutę ,więc radzę przygotuj sobie buteleczkę i później zalejesz od nowa.

dlatego lepiej zacisnąć wężyk i zleci najwyżej tyle co zmieści się w wężu... Nie ma potrzeby spuszczania płynu.

Michał2008 pisze:to z tego wynika, że najwygodniej będzie spuścić przy pompie wody co ?

Nie wiem. Ja spuściłem z tego wężyka, do pewnego poziomu zeszło i nie trzeba było lać wszystkiego z powrotem.
Tak samo nie wiem jaki jest wielki problem z odpowietrzaniem... Zalewasz,patrzysz na temp. i jak wszystko ok to jeździsz.

Kawasaki pisze:dlatego lepiej zacisnąć wężyk i zleci najwyżej tyle co zmieści się w wężu... Nie ma potrzeby spuszczania płynu.

Co do zaciśnięcia to ja miałem jeszcze oryg. wąż i mimo że zdusiłem go opaską(metalowa,skręcana) to i tak leciało.

Ja też mam ori wąż, wystarczy go zagiąć i wtedy zacisnąć plastikową opaską zaciskową ;)

a ja mam taki efekt https://www.youtube.com/watch?v=BL7Q_UW ... e=youtu.be

Na którym ząbku ustawić iglicę, zanim zacznę regulację?

Środek

Normalne że leci paliwo ze śrubki spustowej jak przechyle gaźnik ? http://abload.de/image.php?img=gaznik60jum.jpg
Sprawa wygląda tak: wyczyściłem gaźnik poskładałem moto odpaliło wszystko wyregulowane ok, za pare dni chce pojeździć pojeździłem z 10 min i było tylko buuuu motor nie odpali, świeca mokra iskra słaba. Dałem nową świecie w końcu odpalił ale pochodzi chwile i zgaśnie. Wyciągam właśnie drugi raz gaźnik i zauważyłem że paliwo leci jak przechyle go..

Tradycyjne pytanie. Sprawdź poziom w komorze i/lub wymień zawór iglicowy.

poziom czego paliwa ? jak to mam sprawdzić ?
Edit: Dobra wiem, jutro sprawdze

Poszukać na forum bo jest opisane.