Regulamin forum
Przy dodawaniu tematu wybierz odpowiedni prefiks z listy. Pamiętaj aby w opisie twojego problemu podać dokładny model motocykla wraz z jego rocznikiem, np. Yamaha DT 125 LC2 1988. Postaraj się opisać wszystko dokładnie i szczegółowo, to bardzo ułatwi innym użytkownikom udzielić konkretnej odpowiedzi.
Witam mam problem z moją DT 125 z 98 roku. Miałem rozwalone tylne koło i DT stała dopóki innego koła nie kupiłem, czyli jakiś miesiąc. Oczywiście do ostatniego zgaszenia jeździła jak należy, wszystko prawidłowo. Teraz gdy złożyłem na nowym kole nie chce odpalić, czytałem sporo tematów zresztą sam wiedziałem, że muszę sporo rzeczy posprawdzać no i gaźnik wyczyściłem, filtr powietrza, świeca sprawdzona iskra jest zresztą na nowej też sprawdzałem, paliwo z olejem pod świecę podawałem i nadal to samo. Lewego powietrza nie znalazłem, drożność paliwa dobra bo po długim kopaniu świeca lekko mokra. Mam nadzieję że ma ktoś jakiś pomysł co to może być, tym bardziej że do ostatniej chwili było wszystko zajebiście i byłem pewny że odpali jak zwykle.
W ogóle nie zagadała, tu nie chodzi o to że po zmianie koła tylko po postoju takim jak teraz czyli miesiąc dwa to zawsze paliła a teraz mnie zaskoczyła...
Robiłem tak na nowej świecy, nadal nic. Na ssaniu bez gazu, bez ssania różnie już próbowałem, nie ma pojęcia. Dla mnie też to nie możliwe że jeździła, miesiąc postała i nagle nie odpala
Nawet jak nalałeś ciut benzyny pod świece to nic? Nie wiem czy to bezpieczne i mądre, ale kiedyś mi skuter po zimie nie chciał za cholery zapalić... Psiknąłem mu dezodorantu do cylindra i ruszył. Potem normalnie już palił.
Iskra jest, wcześniej pisałem. A możliwe, że iskra jest podczas rozprężania zamiast podczas pracy/sprężania? Mogło coś się przestawić żeby iskra była w złym momencie?