Witam, piszę tutaj ponieważ kończą mi się już pomysły. Posiadam Yamahę DT 125, która chodziła elegancko i odpalała na strzała zimna czy ciepła. Ostatnio jednak nie wiadomo skąd pojawiły się problemy z odpaleniem. Rozrusznik nie miał na tyle mocy, żeby odpalić, a z kopki trzeba się mocno zaprzeć i użyć dużo siły, aby Odpaliła. Na zimnym na ssaniu muszę kopać 15-20 razy, ale na ciepłym silniku wcale nie jest lepiej. Na ciepłym odpali tylko na ssaniu i to ze sporym trudem. Jak już chodzi to jest okej, ale musi mieć wysokie obroty, żeby nie zgasła. Dodam, że jak jeżdżę i dam gazu to ma pełną moc na wysokich obrotach i chodzi bez problemu. Miałem rozwaloną śrubę od składu mieszanki i myślałem, że dostaje za dużo powietrza i się dusi na niskich, ale śruba została wymieniona i nic to nie zmieniło. Kończą mi się pomysły, a walczę z tym kilka miesięcy, liczę na pomoc, może macie jakiś pomysł

Kompresja dobra?

Nie mam czym sprawdzić, ale raczej nie miała by tyle mocy jakby kompresja była słaba, bo jak odpali to jedzie elegancko

Swieca wymieniona? Nalane nowe paliwo? Jaki olej do paliwa stosujesz?
Gaźnik był czyszczony? Może lewe powietrze łapie.

Mam 8 świec, fakt, że używanych, ale nie dużo, a na każdej i tak chodzi Tak samo. Paliwo, olej i gaźnik na pewno Okej, może lewe powietrze, ale cały zestaw gaźnik, guma i airbox wkładałem do wody i nic nie ciekło. Ewentualnie kruciec, ale nie mam zbytnio jak sprawdzić

Że co wkładałeś do wody ?

Wysłane z mojego KIW-L21 przy użyciu Tapatalka

Mi to wygląda na niedrożny kanał dyszy wolnych obrotów.

Gaźnik wyczyściłem, a dysza wolnych obrotów ma normalny prześwit.