Witam otóż mam problem z yamahą jeździłem nią i zabrakło mi oktanów wiec zapchałem ja do domu i stała z 2-3 dni w niedziele kupiłem benzynę wlałem i okopałem się i opchałem i nic odkręciłem świece okazało się że nie ma iskry zmieniałem świece i na żadnej nie było wkońcu na jednej się pokazała więc zakręciłem i próbowałem odpalić i dalej nic znowu wykręciłem i iskry nie ma co może być przyczyną?

Sprawdziłeś czy cewka wn jest dobra i czy żadne przewody nie są zniszczone?

Tak sprawdzałem ale myśle że to moduł bo od cewek jak idą kable to mnie kopią jak trzymam w ręce a te co z modułu wychodzą to nie kopią a chyba powinny

Wszystkie styki posprawdzaj czy jest wszystko wpięte dobrze.

zobacz na krótko czy jest iskra

na krótko tzn jak?

podłącz moduł bezpośrednio pod stator omijając stacyjkę i wyłącznik zapłonu. Jeśli na krótko iskry nie będzie będzie to oznaczało spalony moduł.

jakie to kolory kabli bo są tam biało czarny pomarańczowy czarny, czarno czerwony i biało czerwony

Zobacz sobie sam jak masz moduł podłączony. Jaki kolor przewodu dochodzi do modułu i dasz sobie radę. Każdy chce żeby mu wszystko wyłożyć jak na dłoni a on żeby nic nie robił i samo się naprawiło.

Okazało się że moduł spalony i zaprowadziłem do takiego elektro-mechanika i mi zmienił moduł ale nie chce mi palić na kopa dopiero na pych zapali i mam lużni jeden czarny kabel wiecie od czego on może być. On jest pod bakiem wychodzi z wiązki kablów gdy miałem inny moduł to był podpięty a teraz nie jest