Cześć kupiłem Yamahę DT 125R z 2000 roku. Yamaha pali super, na ssaniu jak i bez, ale z wyłączonym ssaniem po dodaniu gazu muli i jeśli przytrzymam gaz, to gaśnie. Yamaha nie ma akumulatora, a sprzedawca mówił że to właśnie przez to, bo zawór wydechowy się nie obraca. Twierdzi że po podłączeniu akumulatora wszystko powinno działać, jednak jedna rzecz przykuła moją uwagę. Mieszanka jest lana do baku, a dozownik jest pusty, jednak rurka od króćca do dozownika nie jest zaślepiona, a napęd dozownika jest cały czas "podłączony". Czy przypadkiem silnik nie dostaje przez to lewego powietrza?
Wywal dozownik i koniecznie zdejmij pokrywe sprzegla aby zdjac plastikowy tryb dozownika, ja nei zdjalem trybu i mi zmielilo a w rurke ktora idzie do krocca wkrec srube