Tutaj pomożemy naprawić Twój sprzęt.
Regulamin forum
Przy dodawaniu tematu wybierz odpowiedni prefiks z listy. Pamiętaj aby w opisie twojego problemu podać dokładny model motocykla wraz z jego rocznikiem, np. Yamaha DT 125 LC2 1988. Postaraj się opisać wszystko dokładnie i szczegółowo, to bardzo ułatwi innym użytkownikom udzielić konkretnej odpowiedzi.
28 gru 2014, 1:14
WI tam,
Kilka dni temu odebrałem moją yamahę od mechanika. Miałem problem z odpalaniem, zalewało ją. Gaźnik został wyszyszczony w myjce ultradźwiękowej i wyregulowany. Teraz odpala bez problemu i bardzo dobrze chodzi na wysokich obrotach. Problem jest z dołem, ponieważ moto nie radzi się na niskich. Żeby ruszyć muszę go wkręcić na wysokie obroty, podczas jazdy muszę cały czas trzymać na obrotach 7000+. Jak zejdzie niżej to gwałtownie słabnie. Redukuje o bieg lub dwa i znowu jazda na wysokich obrotach. Mechanik powiedział, że to jest 2t i tylko 50ccm dlatego powinno tak być, żeby miał moc to trzeba go mocno wkręcać. W cylcylindrze ucieka kompresja, są 4 atmosfery a powinno być 6. Mówił, że jest przytarty. Czy to może być powodem słabego dołu? Jakie jest Wasze zdanie na ten temat? Czy tak rzeczywiście powinno być?
28 gru 2014, 1:18
Tak, to wina kompresji. Zrób szlif+nowy tłok.
28 gru 2014, 10:49
Ja u siebie w Dt 50 z 95 r mam około 10 barów.
28 gru 2014, 11:01
Ok, dzięki wielkie. Pewnie trochę jeszcze polatam i trzeba będzie to zrobić. Może jeszcze zdejmę cylinder i obejrzę tłok.
Nowe informacje

Porzyczyłem dzisiaj od znajomego ciśnieniomierz i zmierzyłem sam. Okazało się, że w cylindrze jest 7,5 bara na zimnym i ciepłym silniku (a nie 4 tak jak mówił mechanik). Mierzyłem kilka razy, 2 czy 3 razy po kopnięciach nie można było nabić ciśnienia. Czy to może być wina zaworu membranowego lub uszkodzonych pierścieni czy czegoś innego?
Powered by phpBB © phpBB Group.
phpBB Mobile / SEO by Artodia.