
szpilka którą urwałem to jedna z czterech wypustków na zabieraku który oznaczony jest numerem 12.
Mechanik mi powiedział, że jakoś da się to naprawić. Chcę teraz sobie zrobić ściągacz żeby już nigdy więcej tam nie pchać żadnych śrubokrętów. Z tego co wywnioskowałem, wystarczy poświęcić jedną przekładkę sprzęgłową i przyspawać do niej jakąś łapę żeby weszła w rowek ten od tarczy ciernej i unieruchomić kosz w ten sposób. Robił ktoś kiedyś coś takiego? Jakieś porady? Może ktoś z Was ma nadmiar przekładek? Chętnie odkupię

