Siema, z racji, że moje moto nie ma wyglądać ale jeździć zastanawiałem się nad rozwiązaniem - piaskowanie-> w miarę grubo podlać podkładem epoksydowym a następnie pędzlem pomalować wszystko farbą np. śnieżka chlorokauczukowa (bez plastików Ofc ).

Podkład epoksydowy zapewni ochronę i przyczepność po piaskowaniu a ze zwykłymi farbami mam takie doświadczenie, że można położyć grubszą raczej elastyczną warstwę i ewentualnie prosto uzupełnić pędzlem po obtarciu. Minusem jest, że już się na to nie położy lakieru dwuskładnikowego 2K nigdy bo się zacznie "ważyć".

Lakier dwuskładnikowy niestety nie można położyć aż tak grubo i do tego wymaga więcej zabiegów np- pistolet, odpowiednia temperatura i miejsce do malowania.

To taka luźna rozkmina. Napisze mi ktoś swoją opinię na ten temat ?

A już nie lepiej wydać trochę więcej i pomalować całość u jakiegoś lakiernika? Drogo to nie wyjedzie. Ja za pomalowanie ramy i kilku drobnostek z piaskowaniem placilem jakieś 120zł

Wysłane z mojego LG-K420 przy użyciu Tapatalka

Może i lepiej, właśnie się zastanawiam nad tym. Dla mnie pomalowanie i wypiaskowanie samemu to nie problem bo posiadam kompresor 150l, pistolet, maskę, pomieszczenie i pewne umiejętności.
Jedynie zastanawia mnie czy ktoś używał na wykończenie zwykłych farb z pędzla i czy zdaje to egzamin

Przecież pędzel to lipa

Chłopie przerzuć się na składaka i nie rób pośmiewiska, wypiaskowanie i pomalowanie ramy proszkowo to 100-150zł.

Dokładnie, ja za piaskowanie i proszkowe malowanie ramy i reszty elementów zapłaciłem 200zł...

W sumie to macie racje. Pawlos312 - można wiedzieć jak dawno taką cenę zapłaciłeś? Ostatnio wszystkie ceny w górę idą i czasem 2 lata może już robić różnicę

No już prawie 3 lata temu, ale to też zależy od zakładu.