Ogólnie to od kąd robiłem ten wachacz to nic się nie działo, w tym tyg zamówie Meteora i będe robił szlif po feriach. Po dzisiejszej jeździe coś się zjeb*** i nie chce się wkręcać. Przejade może pół kilometra i nie wkręca się, odczekam 30 sec i znowu pół kilometra. Edit: Dzisiaj trochę pokatowałem na asfalcie, a skutki uboczne poniżej
W sumie to miał taki mini micro luz który bardzo ciężko było wyczuć, ale słychać było stuk jak się uderzało w korbe młotkiem gumowym. Korbę mam już zrobioną, wsadziłem jasila