ja pierdole że tak powiem jak dla mnie nie realne u mnie wossner wytrzymał 2k = dwa sezony "szapo ba"

Jak moto bylo w jednych rękach, i nikt jej nie odkręcał tylko pyrkał sobie to bardzo możliwe ze mogla tyle przejechac.

Też nie chciało mi się wierzyć, że tłok może tyle przejechać, ale jednak to możliwe. Moto kupiłem od pierwszego właściciela z Niemiec i z tego co mi wiadomo jeździł tylko po asfalcie na oponach szosowych i regularnie go serwisował. A po śrubach i całej reszcie nie widać żeby było coś odkręcane i grzebane. U mnie dół silnika jest jeszcze w dobrym stanie.

Tłok 56,00 ?

grzegorz5185 pisze:Też nie chciało mi się wierzyć, że tłok może tyle przejechać, ale jednak to możliwe. Moto kupiłem od pierwszego właściciela z Niemiec i z tego co mi wiadomo jeździł tylko po asfalcie na oponach szosowych i regularnie go serwisował. A po śrubach i całej reszcie nie widać żeby było coś odkręcane i grzebane. U mnie dół silnika jest jeszcze w dobrym stanie.

U mnie nawet kapa sprzęgła nigdy nie była odkręcana. W środku silnika czyściutko, zero opiłków, wszystkie tryby jak nóweczki, na korbie nie wyczuwam luzu ale i tak do Endurosa dzisiaj paczke śle zeby przebił na korbe wossnera. Łozyska na wale jednak u mnie zuzyte bo po ściagnieciu cylindra wał nie obracał sie calkiem swobodnie tylko mial tendencje do delikatnego blokowania sie w 7 miejscach po obwodzie (tyle ile kulek w łozysku) no i było je słychać.

Enduros70 pisze:Tłok 56,00 ?

Naturlich

Wczoraj rano DT wróciła do żywych, 50 km pykło. Jutro jakies zdjecia wrzuce

EDIT

Tłoczek po wyjęciu z cylindra














I poskładana

pokaż bieżnię stopy korbowodu bardzo mnie ciekawi wygląd o ile "przebijacz" oddał starą

pod koniec tygodnia wrzuce zdjecie, przebijaczem korby był Enduros, może on coś powie o tym wale i korbie po 54,5k km


EDIT

taka sytuacja

Drogo ?

Zajebisty zakup, polecam miałem takie 2