ehhh. dzisiaj byl u mnie wujek ktory zna sie na eduro/scigach i powiedzial mi ze dt sie nie oplaca kupic bo to 2t i awaryjne itp i polecil mi to co on ma, a mianowicie honde xr. co o tym myslicie? czy to dobry sprzet i czy przypadkiem po tygodniu mi nie braknie mocy?...
ps. Co to za dt na tle strony (po prawej)

Jeśli dt jest dobrze zrobiona to problemów z nią nie będzie.Ta dt co piszesz to 125r fastman'a chyba.

Czy dt awaryjne,no ta bym się nie zgodził,ale dobra.
Na tle są dt. Jest to coś tego typu, tylko zdj z drugiej strony http://img15.tablica.pl/images_tablicapl/90303929_2_644x461_yamaha-dt-125-r-dodaj-zdjecia.jpg
Honda xr-zależy jaką moc weźmiesz bo to 4 suw,więc ma większego "muła"(przy małej pojemności). Jak już ją chcesz to coś koło 200 wzwyż to wtedy raczej ci mocy nie zabraknie. To wszystko z mojej strony bo jak dla mnie hondy w teren są dziadoskie,więc ja jestem za dt
+++
Masz racje paolo to FastMan`a

DT nie jest bardzo awaryjna, jak jest zrobiony dobrze remont to spokojnie przejeździsz wieeeeele kilometrów, mając większą frajdę z jazdy niż 125 4t, a nawet 250 4t. Oczywiście mowa o enduro.

Jeśli wujek poleca Ci XR125, to hmm, każdy chwali to co ma, ale daj wujkowi śmignąć się DT-ką to zobaczysz jego minę jak wróci z przejażdżki, widok bezcenny.
Ja już na kilku motorkach enduro śmigałem poprzednio KLR650, ale dobrze zrobiona odblokowana DT-a daje banana na twarzy mimo jeżdżenia na o wiele mocniejszych sprzętach.
Mój szwagier ma XR125 i jak jej dosiadłem, to czułem się jakbym jechał na skuterze mojej żony, czyli zero efektu zabawowego. Miałem nawet przebłysk na kupno sobie jakiegoś 4T w 125, ale jakoś szybko mi przeszło, a jeśli chciałbyś jednak skorzystać z namowy na 4T, to DR125 zdecydowanie lepiej się prowadziła od XR-ki i solidniej wykonana. Dopiero KLX250 dorównywał mojej DT.

Osobiście nie kupił bym nawet 600 w 4t. Najlepsze moto to 2t do polowy gazu lekki mułłł a potem jak na byku .

-- 07 lut 2014, 20:29 --

polecam 250ccm3 2T. To jest banan na pysku.

1vip2 pisze:do polowy gazu lekki mułłł a potem jak na byku .

Dt właśnie ma zawór który to niweluje i jest porównywalnie mocą nawet na niskich

Zawór nie do końca to niweluje, bo nigdy w życiu zawór nie sprawi, że 2T będzie tak płynnie oddawał moc i dysponował dużym momentem na niskich obrotach jak 4T, ale wiadomo, że gdyby był to silnik bez zaworu, to zakres obrotów użytecznych silnika 2T byłby znacznie ograniczony.

1vip2 ,250ccm w 2T to niestety wyłącznie w wyczynówkach, a mi trochę za mocno wyobraźnia pracuje i najzwyczajniej boję się takich sprzętów, bo można sobie łatwo kuku zrobić, ale gdyby tak DT była z takim niewysilonym silniczkiem, to cud miód.

Ostatnio latalem na takiem 250 2t i powiem że miód malina. A co do zaworu to maja Dt ma zablokowany na otwartym bo z zaworem nie chciała sie wkrecic powyżej 10,5tys obr/min. teraz 12-12,5tys.

Ale kto normalny jeździ na 12 tysiach.Moim zdaniem jest to zbędne,bo męczysz silnik na tak wysokich obrotach i pali o wiele więcej niż potrzebne(a i tak nie oddaje tej mocy ). Co do zablokowanego zaworu to tylko powiem że to głupota.