witam kupiłem przed wczoraj yamahe dt 80 lc2 z 1996r. yamaha pare razy odpalała ale nie chciała się za bardzo wkręcać na obroty i po przejechaniu 3 metrów gasł ;/ ma ktoś jakieś pomysły dlaczego tak się dzieje i co mam z tym zrobić i o drazu mówię że nie mam pół księżyców czy jak to się tam nazywa od kopki i musze palić na pycha i nie mam zabardzo jak sprawdzić czy mam dobrą iskrę a jak odpaliła mi może z 5 razy to już potem nie chce Pomocy!!!!!!

Zrób najpierw porządnie ten kopnik, bo to podstawa.

ok zrobie tą kopkę to co potem?

Potem pomyślimy.

to pomyślmy teraz bo jutro już mogę mieć te części od kolegi to jak to złoże to będę robił roszte

Najpierw podstawy, czyli sprawdzenie iskry/ inna świeca, czyszczenie filtra powietrza, czyszczenie i regulacja gaźnika.

ok to na jutro mam zajęcie jak coś będę pisał dzięki ;] więc jak byś mógł to pilnuj mojego tematu dzięki

Ale jak kupiłeś tą dt, jeśli nie wkręcała się nawet na obroty?

Może kupił bo myślał że coś jest do zrobienia i tanio a teraz się okaże że trzeba wsadzić kupe kasy.

Może kompresja słaba ?

kompresje raczej ma dobrą bo ma opór na magnecie a po za tym cylinder koles mowił że jest po szlifie i jest nowy tłok i raczej nie kłamał a tak po za tym to ja jej nie kupiłem tylko wymieniłem sie o chinola też crossa więc tak czy siak będę dzisiaj próbował co pisał kole owada ;]