i problem polega na tym że gaśnie mi moto po 10 sekundach około od puszczenia rolgazu
Przedwczoraj latałem nim i było wszystko okej

dzisiaj chciałem skoczyć po picie i ogólnie do sklepu i kopie a ona nie chce odpalić po 3 min kopania zszedłem z moto i widzę ze mi coś cieknie na kolanku przy dyfuzorze noto przetarłem szmatką i znowu leciało odkręciłem cały układ wydechowy yamahy i
wyjąłem prawdopodobnie paliwo które się tam zebrało i nie mogłem dlatego jej odpalić bo nie było przepływu spalin już wcześniej moto nie spalało paliw ale widziałem jak tam troszeczkę mi zostało w tłumiku to myślałem ze poprostu się tam nagromadziło od oparów które zmieniały swój stan skupienia z gazowego na ciekły





