Witam Posiadam Yamahe DT50R 02" Silnik [Klasyk AM6]
i problem polega na tym że gaśnie mi moto po 10 sekundach około od puszczenia rolgazu
Przedwczoraj latałem nim i było wszystko okej
dzisiaj chciałem skoczyć po picie i ogólnie do sklepu i kopie a ona nie chce odpalić po 3 min kopania zszedłem z moto i widzę ze mi coś cieknie na kolanku przy dyfuzorze noto przetarłem szmatką i znowu leciało odkręciłem cały układ wydechowy yamahy i
wyjąłem prawdopodobnie paliwo które się tam zebrało i nie mogłem dlatego jej odpalić bo nie było przepływu spalin już wcześniej moto nie spalało paliw ale widziałem jak tam troszeczkę mi zostało w tłumiku to myślałem ze poprostu się tam nagromadziło od oparów które zmieniały swój stan skupienia z gazowego na ciekły

ale tego się nie spodziewałem i mam prawdopodobnie dziurę małą w kolanku ale to spawarką można wziąć bo nie mam migomatu

odpalam yamaszke i tak słucham jakaś troszeczkę inny dziwek silnik by miał ale może mi się tylko wydaje a yamaha trochę dymiła na początku ale po chwilce się to unormalizowało o jeżeli jest takie słowo

[wyjąłem dozownik i stosuje mieszankę 1:50] i tylko przy większych obrotach zaczęła lekko dymić taki granitowo niebieski kolor załączam zdjęcie tłoka ostatecznie nie pojechałem do sklepu bo nie wiem czy sie by w drodze nie popsuła lub co gorsze pod sklepem nie chciała odpalić wcześniej normalnie z 1 kopa odpalała jeszcze przy tym kopaniu przedziurawiłem sobie buty nie polecam marki ADIDAS XD często jak nie zakręcam kranika to musiałem kopać i tak za 5 odpalał ale to jak stoi tak z 15 min na ON Wie Ktoś co się z nią dzieje ostatniomi biegi wyskakiwały ale to dlatego że zmienialem biegi tak jak stojz 6 na 1 wiem deb.. teraz stosuje miedzygaz i czasami potrafi mi wyskoczyć 5 lub 6 + ma ktoś filmik ja wyczyścić i ustawić oryginalny gaźnik od silnika AM6 Pomożecie ?