W niedziele pojechałem z kumplem na ETZ 250 na wycieczkę. Nocleg nad Soliną a następnego dnia z rana pojechaliśmy na Słowację, a po południu pojechaliśmy do domu Zarówno Yamaha jak i MZ objechały bez najmniejszej awarii. To była w sumie moja i kolegi najdłuższa trasa na motocyklu Za rok mooooże węgry...