Witam, mam problem z moją dt 125 r. Dziś gdy jechałem zaczeła ona słabnąć zredukowałem bieg , obroty podskoczyły ale sekunde pozniej zgasła a tylne koło zablokowało się. Po szybkim chwyceniu sprzęgła koło normalnie jechało jednak yamaha nie chciała odpalić. Postanowiłem poczekać aż ochłodnie, nic to nie dało. Wkońcu udało mi się ją odpalić na pych jednak...Yamaha dziwnie się zachowywała,zmienił się dzwięk, nie trzyma obrotów i nie chce chodzić poniżej 4 tyś ( po prosu gaśnie). Po przejechaniu może z 2 km zauważyłem że termometr dochodzi do czerwonego pola więc znow ją odstawiłem...
I tu zaczeły się większe problemy, pali tylko na popych (bardzo długi), strzela z tłumika , nie trzyma obrotów i wydaje się że silnik ma strasznie ciężko wogóle chodzić, no i strasznie szybko się przegrzewa .
Co to może być ? Wał ? Tłok ? Gaźnik ? Zapłon ?