Honde kupilem jakos 2lata temu, dalem za nia 6900, 97r, pełna serwisówka, wydeszki LeoVince'a X3, podgrzewane manetki, kufer givi wraz z płytą, deflektor i ogolnie cud malina. Zakochałem sie w nim odrazu:D szukalem czegos uniwersalnego i trafilo na Domina. 650'tka dysponuje nawet fajną mocą (naumiałem sie z 3 postawic na kolo nawet przy 100km/h) a i co najwazniejsze to eksploatacja! co 3tys olej(niby czesto ale srednio na sezon max 2 razy wymieniam-wychodzi to jakos 80zl komplet z filtrem)
V-max to 160km/h ale wiadomo ze to nie jest juz jazda:) na trasie mozna smialo 120km/h leciec, także nie jest źle, a i spalanie jest bardzo przyzwoite przy ostrym terenie wyszlo mi jakos lekko ponad 6-7l a tak to 5, a na trasie jeszcze mniej:) jak go kupiłem to potrafił nieraz przygasnac na światlach czy cos (niby tak maja) ale udalo mi sie i to zwalczyc (wymiana przewodow wysokiego napiecia, regulacja zaworow, przewod fajki i fajka i dysze byly w gazniku kombinowane) czy ciepły czy zimny pali od strzala:)
oto zdjecia: