Witam. Więc tak: mam 15 lat, 182 cm wzrostu i od 5 lat jeżdżę Simsonem, który już mi się całkiem znudził (głównie dlatego, że nie jest zarejestrowany, a co za tym idzie: przez 5 lat jeździłem tylko po polnych drogach - ale mniejsza o to). W najbliższym czasie chcę sobie kupić nowe moto. I tu mam dylemat. Kupić r125 czy dt 125?
Ja jestem bardzie za r125, bo jest w 4t(lubię tą kulturę pracy silnika, pomimo mniejszej mocy), pali tyle samo co Sim, i fajnie wygląda. Ale za to kosztuje ona ok. 7 tys. i przez ten sezon nie wiem jak będę jeździć bez prawka (będę musiał czekać najbliższy sezon,a później dopiero A1 i jakieś pierwsze "poważne" trasy).
Jednak kuzyn i mój rozsądek jest za dt125. Bo gdy ją wybiorę nie stracę jednego sezonu / Lepiej / kuzyn też ma dt125 i wtedy będziemy razem latać po lasach. A poza tym ona mniej kosztuje ( za 5 tys. już fajną dostanę) i ma 2 razy większą moc, a co za tym idzie 2 razy więcej pali. uuuuuffff..... ile tego wyszło
Więc proszę o pomoc w wyborze odpowiedniego moto i jakbyście mogli to napiszcie jakieś wady i zalety obydwu.