Witam mam yamahe dt80 lc2 53v i nie mogę jej zapalić. Wczoraj jak jeździłem wszystko było ok a jak ją rano odpalałem na pych (bo kopnika nie mam) to tylko na chwile załapała i zgasła, a potem to już wogule nie chciała. Iskra jest ok, paliwo dochodzi do cylindra, świeca jest trochę mokra (trochę ją zalewa), dodam jeszcze że kranik mi przepuszcza nawet jak jest zamknięty. Proszę o pomoc bo nie mam już do niej siły i nie wiem co jej jest.

Może za dużo paliwa dostaje, jaka kompresja?

kompresja jest ok, możliwe że za dużo dostaje paliwa spróbuje jutro iglice opuścić i inna świece wkręcić.

Świece inną wkręcałeś?

Tak ,tylko nie wiem czy była dobra bo tylko taką z tym gwintem miałem (iskra była) , a spróbuje jeszcze od rometa wkręcić

Romet ma na krótki gwint.

Załóż normalną świeczkę bo w takie przekładanki to możesz się bawić do śmierci.

To to wiem dlatego nie próbowałem, w piątek będę w mieście i kupie świece.Ma ktoś może kopnik ,kopniak do dt80 lc2?

Ja mam, odzywaj sie na gg lub PW

Ok , nie jestem pewien bo kompresja wydaje mi sie trochę słaba w sobotę ściągnę głowice i zobaczę co tam siedzi