Witajcie ,odratowałem dt 125 lc2 z ypvs ,poszło sporo kasy a tu nie ma pociechy ,ciągle puszcza simering na wale ,magneto całe w oleju .Yamaha miała robiony generalny remont silnika profesjonalnie ,i po pierwszym odpaleniu oczywiście olej wszędzie w wydechu na magnecie itp..silnik został ponownie rozebrany i żeby nie było kolejnej lipy został nawet zmieniony wał .Moto złożone odpalam tym razem dało się wyregulować i chodzi pięknie ale patrze a tu olej znów na magnecie .Kurwa już nie wiem jak to możliwe i tu pytania do was ..
1.Czy możliwe jest że usterka ta zaniknie i olej może przestanie z czasem leciec ponieważ nie ma nawet oznak lewego powietrza, moto chodzi normalnie nawet nie kopci jeszcze heh?
2.Czemu ciągle się pierdzieli już nie mam pomysłu,czy jest szansa ze moto bierze olej w innym miejscu niż uszczelniacze na wale ?
3.Jak z tym wygrac szkoda motocykla trace cierpliwość wszystko nowe ,czy oryginalne simeringi pomoga o ile takie dostane ..?
Ogólnie może macie jakies pomysły czemu tak się dzieje przy składaiu nie zostało nic uszkodzone może macie jakies namiary na dobre simeringi?Wał wyważony wszystko git ...