Witam. Mam okazję kupić yamahę dt 125r z 97 rocznika. właśniciel wymieniał simeringi, łożyska, był robiony szlif oraz wymiana tłoka. Lecz owa yamaha nie posiada instalacji więc co za tym idzie nie sprawny zawór wydechowy. Oraz ma zapieczone tłoczki hamulcowe ale to to już malutki kłopot ogólnie motorek bardzo dobrze się prezentuje bardzo zadbany. Cena 3000 ale może da się negocjować. i pytanie czy jest to opłacalne i jak w takim razie od regenerować zawór wydechowy?

Opłaca się. A do sprawnego zaworu od strony elektrycznej potrzebujesz: silniczek zaworu, kawałek wiązki instalacji aby to podłączyć należycie, no i jeśli nie ma to linki zaworu wydechowego. Jakaś stacyjka też by się przydała. Akumulator sprawny także do tego wszystkiego potrzeba.

Bez papierów? Jak tak, to dla mnie tak średnio się opłaca, jeszcze jakby była zachowana w miarę org. stanie, a tutaj pewnie jak nie ma wiązki to przerobiona na "cross'a" .

Tak jest ona przerobiona na crossa ale mi w zupełności to odpowiada, ponieważ będe jeździł tylko i wyłącznie po drogach gruntowych, polach lasach itp.

Za 3 kola bez papierow i do roboty? 2500 to może i tak max

Za DT przerobioną na cross'a to nawet tych 2500 bym nie dał.

Jezeli jest fajnie przerobiona a nie wiejskie tuny to dlaczego nie.

posiada papiery i jest jak już mówiłem dobrze wykonana. I jeszcze jeden problem a mianowicie nie posiada stacyjki. i pytanie.. trudne jest jej podłączenie?

A pali ? Czy modułu też nie ma ? Ewentualne przywrócenie takich trupów do pełnej sprawności to już w tysiącach się liczy, przechodziłem przez to nie raz.

Tak pali i jeździ normalnie do zrobienia w sumie tylko zawór wydechowy.

i raczej stacyjka przydałaby się nie?

-- 25 paź 2014, 17:35 --

A tak ta yamaszka wygląda