Od 4 dni stałem sie posiadaczem KTM-a Lc2 z silnikiem takim samym jak Yamahy DT. Motor przeszedł "remont" u poprzedniego właściciela jednak on nie cieszył się nią za długo gdyż dość szybko się rozkraczyła. Wał co jakiś czas sie blokuje jednak wystarczy trochę cofnąć i dalej sie kreci. Ja po zapewnieniach sprzedającego ze cylinder i tłok jest dobry więć obstawiałem ze to po prostu przekładnie rozrusznika się blokują jednak po rozkręceniu wszystko było ok. Następnie ściągnąłem sprzęgło jednak ciągle to samo. W końcu sie wkurzyłem i sprawdziłem tłok z cylindrem i tu się zaczęło. Tłok z cylindrem zatarty jednak to nie jest takie złe bo dużo gorsze jest to ze jest wielki luz na korbowodzie. Od razu chwyciłem za telefon czy ktoś nie ma możne silniczka na sell i na szczęście kuzyn posiadał silniczek od DT 125. Jako ze wisiał mi kaske silnik dostałem za free. Teraz tylko zmodyfikować silnik od DT i można jeździć. Cena była okazyjna 2400 wiec myślę ze było warto. Kat zarejestrowany jest na 50.
Fotki od poprzedniego właściciela.
I aktualny stan u mnie.
Nowy silnik już czeka.