Witam, mam pewien problem. Otóż muszę zmienić napęd, jeżdżę głównie w terenie, jednak niezbyt agresywnie. Zastanawiam się nad kupieniem łańcucha DID 428nz wraz z zębatkami jt , podobno wzmocniony nieoringowy, slyszalem,że do jazdy w terenie łańcuch powinien być oringowy, czy do niezbyt agresywnej jazdy wystarczyłby taki? I drugie pytanie, przy zmianie zębatki z przodu na mniejszej o 2 zęby(wcześniej standardowe) muszę standardowy łańcuch skracać? I czy,jeżeli po zmianie zębatki na mniejszą łańcuch nie zacznie trzeć o wahacz?
http://allegro.pl/show_item.php?item=3459569946 tutaj link do aukcji z łańcuchem i zębatkami

W błocie taki łańcuch się wyciąga jak sznurek, oringowy za to hamuje trochę motor. Łańcuch trzeba będzie skrócić, wszystko będzie pasować.

http://www.didchain.com/motoChains.html

na stronie producenta ten łańcuch znajduje się w kategorii motocross więc powinien być wytrzymały.

Bo jest bardzo wytrzymały na zerwanie, zawodnicy taki zakładają na jedne zawody, żeby mieć pewność że nie strzeli przy czym nie hamuje silnika. Miałem 2 takie w DT.

jak to hamuje silnik ? nie rozumiem stwierdzenia miałem i bezoringowy a teraz mam oringowy od DID'a i nie widzę żadnej różnicy

Normalnie, oringowy stawia duży opór podczas zginania.

Czyli przy zamontowaniu łańcucha bez zmian zmniejszenia zębatek może być odczuwalny spadek mocy przy łańcuchu oringowym? Martwie się zmianą zębatek,że będzie mi łańcuch tarł o wahacz, w tej chwili sunie mi sie po gumowej osłonie. A jak jest z łańcuchem x-ringowym, też ma duże opory?

ja mam 15 z przodu, 57 z tyłu i łańcuch idzie po prowadnicy nie trze o wachacz myślę że przy 14 terz nie powinno trzeć a przy oringowym łańcuchu nie odczułem spadku mocy

Po to wymyślili x-ringi i z-ringi, aby te opory zmniejszyć. Możesz nawet 12 zębów dać z przodu i nic nie będzie tarło.