siema w Październiku ubiegłego roku zakupiłem yahahę dt z 94r z papierami na 50ccm Yamaszka była w opłakanym stanie. W tylnym zawieszeniu dorobiłem nowe tulejki teflonowe, gdyż wahacz latał we wszystkie strony. Pomalowałem przednie lagi, wahacz, podpory na tylne podnużki, bagażnik oraz blachę spod silnika. Zakupiłem nowy akumulator oraz cała elektryka została ogarnięta od podstaw:) w silniku wymieniałem tylko tłok z pierścieniami, gdyż narazie nie ma innej potrzeby:p Yamaszka z każdym dniem jest ulepszana, niebawem mam zamiar wrzucić cylinder malossi który posiadam. Wrzucam zdjęcia. pozdrawiam:) przyjazd rozbieranie malowanie