Witam wszystkich .
Od 2 miesięcy jestem posiadaczem yamahy dt 125 96r. Moj pierwszy moto do nauki. Nie będę się rozpisywał problem polega na tym że podczas jazdy zgasła mi i nie chciała odpalić. Dodam że kompresja jest, iskra tak samo, paliwo dochodzi do cylindra bo zalewa świecę, gaźnik był czyszczony, paliwo wymieniane. Na co muszę zwrócić uwagę i gdzie szukać przyczyny. Silnik był po generalnym remoncie w zeszłym roku, Przejechane miała od remontu jakieś 450 km. Gdy odpalam to jest tak jakby miała za raz odpalić ale nie wchodzi na obroty w ogóle. Kopci z tłumika. Gdyby ktoś mógł nakierować gdzie szukać ewentualnie tej przyczyny to byłbym wdzięczny

uszczelka pod głowica możliwe,lub uszczelniacz od strony sprzęgła, mierzyłeś kompresje?

czyszczenie gaznika, klin pod magnetem jest?

Kompresji jeszcze nie mierzyłem. Jutro to zrobię ale 99% jest w porządku. Johnny też tak pomyślałem że klin mógł się przestawić lub wyłamać. Sprawdzę na pewno od tego zacznę. Jak dojdę to napiszę przyczynę. Ciekawi mnie jedna rzecz, że jak podleje świecę benzyną to dzieje się to samo kopci ale nie zaskoczy. Może moduł zapłonu wolną ? Ale wtedy byłaby iskra ?

Moduł i klin mają podobne objawy. Iskra bedzie dawana w nie tym momenice co trzeba i motor będzie bardzo ciężko i będzie strzelał z wydechu.

Wiec tak, klin jest ok. Wszystko został sprawdzone. I wraz przyczyny nie znalazłem.zostaje ściąganie głowicy, wcześniej sprawdzę kokompresję. Uszczelniacze tez ok. Bądź moduł zapłonu. Juz nie mam pomysłów.