Witam.Jako, że miałem stator montowany na Loctite postanowiłem przerwiercić śrubę, bo za nic nie chciała wyjść.Niestety, przy wierceniu górnej śruby wiertarka poszła mi w dół i ułamałem kawałek górnego mocowania tak jak widać na zdjęciu.Dolna śruba jest przerwiercona, nie ma tam praktycznie już gwintu ale ładnie udało się ją przewiercić.Pytanie, co teraz zrobić, by stator trzymał się ?
1.Wkleić stator na jakiś klej do metalu w miejscach gdzie się trzyma/spaw na zimno wkładając tylko w dół jakąś śrubę ?
2.Nagwintować dolne mocowanie(da się, z jakiego materiału wykonane są kartery?)
3.Dorobić w jakiś sposób górny kawałek mocowania(uformować, ale czy tak się wgl. da?) i nagwintować dolne mocowanie.
Osobiście za najlepsze uważam trzecie ale czy tak się da i kto mógłby to wykonać ?
Mocowania zaznaczone na czerwono(po kliknięciu na zdjęcie otwiera się w pełnym rozmiarze):

A tutaj zdjęcie górnego, urwanego mocowania:

Serdecznie dziękuję za jakąkolwiek pomoc.

Mógłbyś nagwintować na większy gwint i wstawić tuleję redukcyjną.

najlepszym rozwiazaniem by było kupienie na przyszłość wkretaka udarowego.
z tym będzie ciężko cokolwiek zrobić bo scianka może być za słaba na większą redukcję.Ja widzę żeby to zaspawac,wywiercic na nowo i nagwintowac,choć też może być lipa.
ps:po co sie brać jeśli nie ma się narzędzi...

@Frozen, nie miałem właściwie wyboru - najbliższy majster jest daleko ode mnie, więc spróbowałem wiertarką.Wkrętak udarowy ? No chłopie , ja to odkręcałem kluczem pneumatycznym i nie szło ;) Ustawiałem już konkretną ilość Nm, i również nic, a znowu nie chcialem szaleć z kilkoma setkami Nm bo z silnika mogłoby nic nie zostać.
Czyli co teraz robic ? Wkleić na spaw na zimno ?

To urwane można nadspawać i nagwintować, a ten bez gwintu napewno nadspawa i nagwintuje bo w alu głowicy w quadzie mi świeca wyleciała z gwintem i tak mi koleś naprawil