Witam, ostatnio jak jeździłem moją Yamahą było wszystko ok aż nagle na ostatnim biegu zaczęła trochę przerywać. I dziś ją odpaliłem i nie wiem dlaczego jak dam jej maksymalne obroty to nie wrkęća się na max tylko na paru tysiacach zaczyna przerywać i nie idzie jechać. Dam rade do 3 biegu i wyższe nie wchodza w gre. Dam więcej gazu na wyższym biegu i motor gaśnie. Proszę o pomoc. Wymieniałem świece. No i jak ściągnąłem końcówkę tłumikia to wyleciało z niego trochę dużo czarnego oleju.
Pozdrawiam

Uszczelka pod głowicą puściła. Sprawdź dla pewbości jeszcze, czy Ci ubywa płynu z chłodnicy i czy kopci na biało.

Kopcić kopci na biało ale nie sprawdzałem płynu

To sprawdź jeszcze ten płyn i będziesz wiedział, co robić.

TO nie to. Płynu jest pełno nic nie schodzi. To coś innego. Mogę nagrać filmik to może to coś więcej podpowie.

-- 04 cze 2015, 9:08 --

A może to być np pęknięty pierścień? To może być przyczyną? Bo coś jakby mi dziwnie brzęczy w okolicach cylindra.

-- 04 cze 2015, 10:11 --

Do zamknięcia. Powodem była zbyt duża przerwa na świecy.