Witam
Od dłuższego czasu mam problem z swoją DT125.
Jak silnik się nagrzeje, gdy wyłączę ssanie, od razu zwiększają się obroty od 4 - 5 k.
Chwilę pochodzi, a później gaśnie.
Po ustawieniu ok 1,5k obrotów śrubą od przepustnicy, po dodaniu gazu robi charakterystyczne "buu".
Pryskaniem pod magneto czy do komory sprzęgłowej łatwopalnego środka w aerozolu nie powoduje zwiększenia obrotów.
Pryskaniem na kolektor/gaźnik/różne łączenia na gaźniku łatwopalnego środka w aerozolu nie powoduje zwiększenia obrotów.
Wkręcenia śruby od mieszanki na maksa powoduje że silnik już nie gaśnie, ale przy wkręcaniu na obroty nadal buczy, ale nie gaśnie.
Nie mogę sobie z tym poradzić.
Motor odblokowany na module(fabryczny), oraz na dyfuzorze, końcówka nie jest głośna, więc na pewno nie przelot.
Filtry poczyszczone.
Dysze 240 i 22,5.
gaźnik czyszczony wiele razy.
rozebrany doszczentnie, zanużony bez plastików i oringów w rozpuszczalniku na cały dzień i nic, dalej to samo.
kanały przedmuchane wysokim ciśnieniem, przez wszystkie coś się leje.
Co może się w gaźniku zepsuć?
Jak cobie poradzić z tym problemem?
Dziękuję i Pozdrawiam
P.S dodam że się strasznie grzeje, nie wiem czemu, wszędzie pryskałem łatwopalnym środkiem w aerozolu i nie zwiększa obrotów.