Ok. Trochę mnie wcięło (a to wyjazd tu a to wyjazd tam + przykra sprawa w rodzinie) i nie było czasu się tu pokazać. Zmian w DT większych nie ma (w sumie 3) ale zawsze coś Przede wszystkim zmieniłem przednią gumę która była już 50% SM 50% enduro (środek cały płaski a boki ciągle całe) , zmiana końcówki wydechu (LeoVince) , i zmiana przedniej zębatki na 17z. Może kiedyś SM zrobię. Teraz ubolewam nad beznadziejnym zakupem przedniej gumy (która jednym słowem jest .... na piachu). Kilka fot i może w tygodniu jakiś filmik wpadnie. Na teraz mam tylko krótkie "wbicie" DT w piachu
Dobra dużo czasu minęło , w DT sporo się zmieniło. Z ciekawszych rzeczy, miała dostać 2 chłodnicę pod lewą owiewkę razem z wentylatorami (na lewą chłodnicę i prawą) ale zanim zamontowałem całość padł mi tłok. Ciekawostką jest że nigdzie nie ma "odgryzionego" kawałka. Jutro zabieram się za składanie nowego zestawu. Cylinder musiał zostać przeszlifowany dwa razy. Tyle z niego zostało. Oczywiście naklejki dostałem w paczce z mielocha razem z uszczelkami. Zadziwia fakt że pierścienie tylko lekko się odgięły.
Nie pomagam na PW masz pytanie to pisz w wątku.Na forum nie jesteś sam wiele ludzi ma podobne problemy i lepiej dla nich jak znajdą pomoc przeszukując forum.
Docieranie idzie całkiem fajnie. ~150 km zrobione w 3 dni (był przestój bo piździło jak to w Kieleckiem). Reszta tłoka znalazła się na osłonie silnika. Musiało małe badziewie wylecieć podczas ściągania cylindra i wbiło się pod silnik. Mam wrażenie że na nowym tłoku ma znacznie lepszego buta na niskich obrotach. Dzisiaj zrobione 30 km i pierwszy zgrzyt. Coś mi w silniku "klika" na 1,5 - 2 tyś obrotów. I tylko gdy silnik jest w pionie. Minimalny przechył i cichnie. Więc zamierzam obadać co to. A tak prezentuje się jeździk jeszcze w starych plastikach (mam 2 komplet w garażu, czeka na pomalowanie) i stąd tak z du*y przylepiona naklejka Yasuni.
Byle do maja było ok (po drodze będę poprawiał stan wizualny bo jest 50/50) i zaczynam przygodę z DRZ400 .