Drodzy koledzy
ostatnia i najważniejsza rzecz do zrobienia, stąd potrzebna Wasza nieoceniona pomoc i przyłożenie się do tematu

kupiłem silniczek zaworu wydech.
podłączylem go do wtyczki 4 pin i pojedynczego biało-czerw.

włączam zasilanie , a wariat kręci się w jedną stronę o 720 stopni - staje - i znowu 720 stopni

gdybym miał linki i tarczkę podłączoną to by zerwało

Dodam dla utrudnienia że ktoś kto mi sprzedawał DT zrobił z enduro crosa, bo liczników nie ma, stacyjki nie ma, tylko grzybek którym załączam akumulator do rozruchu

generalnie światła kierunki działają

z góry dzięki za jakieś pomysły

Ten pojedyńczy przewód sprawdź czy dobrze podpięty.

jest dobrze podpięty od strony silniczka, a od strony wiązki to sprawdzić ciężko

uwalony masz potencjometr w silniczku poprostu nie daje sygnału elektronice żeby zatrzymała silniczek i wrócił w położenie max otwarty

na ile jest to prawdopodobne?

to nie silniczek drugi robi tak samo

może silniczek powinien mieć "obciążenie" tzn podpięte linki i tarczkę żeby zrobił self test.?

czy może na sucho też powinien zrobić test?

Nie.

paolo9779 pisze:Nie.

nie nie musi mieć obciążenia żeby zrobił poprawnie selfa?

czy

nie nie zrobi selftestu jak jest niepodpięty ?

Nie musi mieć obciążenia.

czyli elektryka ... fuck