Remont ten miała dlatego, że dostało się coś do cylindra, po czym to wypluła najprawdopodobniej wydechem, zaklepało mi pierścienie i straciła moc i kompresję. gdy rozkręciłem wszystko, sprężarką wydmuchnąłem taki oto kawałeczek spod wału korbowego. Myślę, że to kawałek jakiegoś starego pierścienia. DT kupiłem miesiąc temu z wydmuchniętą uszczelką, po zrobieniu 200 km od wymiany uszczelki dostało się właśnie to. I tu moje pytanie, co to mogło być?

Obecnie DT ma zrobione koło 400 km po remoncie i wczoraj jadąc po polnych drogach coś nagle zabrzęczało, ucichło i znowu zaczęło brzęczeć i brzęczy do tej pory. dlatego jej nie odpalam. Stoi u kumpla , muszę ją w niedzielę odebrać , zdjąć dyfuzor i zobaczyć czy to coś, co brzęczy jest w cylindrze , czy wina jest w czymś innym. czyżbym niedokładnie wydmuchał spod wału wszystkie kawałki, że znów isę coś dostało ?