Witam, mam problem dzisiaj miałem problem z odpaleniem DT 125, myslalem ze to wina zalozonego filtra paliwa, bo go założyłem , wywalilem ten filtr i dałem sam wąż, nie odpalila na pych, po przeczyszczeniu swiecy odpalila na kopa, i w silniku zaczely się takie gwizdy, piski nie wiem jak to powiedzieć ( z okolic dekla sprzegla) , ponieważ szybciej tak nie było , po tym zgasła i już nie idzie jej odpalic. Co to mogło być?

Wygląda to tak jak tu ale sporo ciszej https://www.youtube.com/watch?v=Ylz_ijlsGLI

Do tego nie trzyma wolnych obrotów

Może gdzieś jest nieszczelność na łączeniu ,sprawdź czy odpowietrzenie skrzyni jest drożne.Ja na twoim miejscu bym rozbierał.

mi to wyglada na walek pompy wody, ale to trzeba by rozebrac.

zatarty zaklepany w deklu wałek pompy wody przerabiałem to u siebie

Już przestało piszczec to dam sobie spokój, ale teraz mam inny problem że nie pali jak jest zimna a jak popcham to załapie, wyczysciłem świece i paliła na kopa nawet jak była zimna , czyli wygląda na to ze zalewa świece zaczeło sie to od tego kiedy raz zapomniałem zakrecic kranika i zobaczylem plame paliwa wywaloną przelewem z gaznika , może być to wina zaworka iglicowego ? , czy regulacją gaźnika albo nieszczelnej membrany ? Kiedyś wszystko było ok i paliła na kopa zimna czy ciepła.

jak cieknie z gaźnika na postoju przy odkreconym kraniec to zaworek

Czyli ten niesprawny zaworek moze zalewac swiece na postoju tak ?