Po glebie urwalem klamke wraz z kawałkiem pompki hamulcowej. Kupiłem używaną, podobno od dt50 ale wyglada identycznie do mojej wczesniejszej. W miedzyczasie zmieniłem przewód hamulcowy (taki sam tylko z założoną koszulka termokurczliwą- wcelu poprawy wyglądu), a że miałem wszystko rozebrane to wymieniłem klocki hamulcowe i wyczyscilem drobnym papierem tloczek. Po złożeniu wszystkiego i odpowietrzeniu hamulec ładnie działa. Jednak po zostawieniu go na parkingu, szczególnie na słońcu hamulec sie zapowietrza koło jest tak zablokowane, że nie można go ruszyć. Musze caly uklad "odpowietrzyć" chociaż nie ma w nim wgl powietrza... I wszystko ładnie działa do kolejnego postoju..
Czy to wina pompki ? Dodam, że nigdzie nie zauważyłem wyciekającego płynu hamulcowego.