Witam.
Wielu z Was zapewne kupiło jakąś część do swojej maszyny przez internet. Niektórzy byli zadowoleni, a niektórzy nie.
Mój przypadek wiążę się z niezadowoleniem z zakupionych części od użytkownika joszka101 z popularnego serwisu allegro.pl
A więc od początku:
1.Szukałem cylindra do mojej Yamahy RD 80 i natrafiłem na kilka ogłoszeń z częściami do tego pojazdu, więc wysłałem do kilku sprzedawców pytanie czy posiadają cylinder do mojego motoru.
2. Po wybraniu z pośród kilku odpowiedzi satysfakcjonującej mnie oferty zacząłem pytać o stan cylindra. Do cylindra sprzedawca dorzucał nowy tłok meteor wraz z pierścieniami, zabezpieczeniami,sworzniem oraz łożyskiem.
3. Po dowiedzeniu się wszystkiego podałem dane do wysyłki paczką pobraniową. Oczywiście dowiedziałem się: cylinder bez żadnych rys i progów - nie mam tłoka na ten szlif i daję na następny.
4. Po otrzymaniu paczki zapisy na kwitku były niewidoczne - rozmazane. Otrzymałem paczkę i od razu zabrałem się za sprawdzenie stanu otrzymanych rzeczy. Okazało się, że cylinder posiada 2 poważne progi oraz pęknięcie w środku( tam gdzie znajduje się ciecz chłodząca). Tłok wyglądał na nowy ale strasznie porysowany, pierścienie pordzewiałe, sworzeń za krótki i tylko 1 zabezpieczenie.
5.Od razu zadzwoniłem do sprzedawcy w celu zwrotu towaru. Allegrowicz nie wierzył, że wysłał uszkodzony cylinder i zarzekał się że wszystko jest w porządku ale wytłumaczyłem mu: w jakim celu miałbym uszkodzić powierzchnię cylindra który chcę założyć do swojego silnika ? Dodatkowo cylinder miał powłokę nikasil. Po rozmowie, która trwała 10min mogłem stwierdzić, że sam nie wiedział co sprzedaje i do czego to sluży i jak to naprawić.
6.Po zakończeniu połączenia i zadowolony, że odeślę temu "oszustowi" felerny cylinder wraz z tłokiem zacząłem go pakowac na nowo ale sprzedawca zadzwonił i zaproponował mi: jeżeli prześlę Panu xxx pieniędzy to Pan sobie zatrzyma ten cylinder ? Oczywiście odmówiłem i napisałem mu na poczte: Proszę o podanie danych do wysyłki. Odliczę kwotę wysyłki od 170zł(tyle zapłaciłem) i wyślę.
7.Nast. dnia rano wysłałem paczkę - o dziwo szła 2 dni na 2 koniec Polski. Dostałem e-mail: zapłąciłem 22zł za przesyłkę kurierem( dziwne, że paczkę otrzymałem od listonosza) i sprzedawca żąda ode mnie 6zł, za to że zapłacił więcej za przesyłkę.
8.Po doczytaniu się w internecie o prawie zakupów przez internet i zwrocie zakupionego towaru dowiedziałem się, że sprzedawca musi zwrócić całą kwotę( koszt zakupu + wysyłki) kupującemu, a kupujący ma obowiązek odesłać towar na adres sprzedającego na własny koszt.
9.Sprzedawca ma problem i straszy, że pójdzie na policję ale wszystko było zgodnie z prawem.
Więc jeżeli ktoś będzie chciał Was oszukać wiedzcie - kupujący ma większe prawa niż myślicie.