Witam , jestem tutaj nowy , wydaje mi się że dobrze umiejscowiłem temat , do rzeczy , dzisiaj wyjechałem swoją yamahą ładnie wszystko chodziło , wróciłem do domu , postawiłem go za 30 min wracam , chce go go odpalić a tu ciężko kopniak chodzi nie wiem co jest , z popychu odpaliłem , dodam też że nie mam jednej przekładki pod sprzęgło , ale to na pewno nie jest tego winą , tłok też nie , bo przecież odpaliłem z popychu i jechałem , coś mi ciężko biegi wchodziły , myślę , że chyba się sprzęgło odkręciło , nie wiecie co to może być ?

zdejmij dekiel od strony sprzęgła i zobacz czy wszystko jest wporządku

ok jutro zobaczę

Idzie ruszyć kopniakiem? Wcale bym się nie zdziwił jak by się wałek zdawczy urwał.

daje radę ruszyć , raz prawie odpaliłem , ale to tak jest jak w jednym miejscu jak kopie jest leciutko , potem ciężko a potem znowu lekko nie wiem co mu jest , to nagle się tak stało

to mogło ci się też rozsypać dolne łożysko korbowodu bo ja miałem bardzo podobnie tak jak opisujesz

Nie mogłem dać sobie rady z odkręceniem dekla , śruby było obmielone , ale jakoś się udało , podejrzewam że mi się to urwało co jest zaznaczone na obrazu , i teraz moje pytanie da się to naprawić ? , albo gdzieś dokupić ?

Tak, wygląda jak by się wałek zdawczy ukręcił.

no to gdzie można wałek zdawczy dokupić? albo może się da jakoś naprawić ?

Tak jak pisałem, urwał się wałek zdawczy. Ta tulejka mosiężna się wyrabia, robi się jajo i zaczyna wałek luźno latać. Przy kopnięciu tryby się nie zazębiają i wałek się urywa. Tylko całe skrzynie z moto na części, nigdzie indziej nie znajdziesz. Ja to przerabiałem 2razy w swojej byłej dt 80mx.